Choć
książka Debory Spungen ukazała się ponad trzydzieści lat temu, w
Polsce do tej pory nie została wydana. To wielka strata. Biografia
Nancy Spungen powinna być lekturą obowiązkową nie tylko dla fanów
Sex Pistols oraz punku, ale wszystkich osób zainteresowanych
psychologią oraz psychiatrią. Z And
I don't want to live this life powinny
zaznajomić się także feministki. Podczas gdy fani bronią tezy o
niewinności Sida, Nancy - inteligenta dziewczyna, będąca ofiarą
schizofrenii, nieudolnej psychiatrii oraz morderstwa – jest
przedstawiana jako rozwiązła i krwiożerwcza w żądzy sławy
groupie.
Członkowie
Sex Pistols to jeden z pierwszych przykładów sztucznej sławy.
Znany ze skandowania „God save the Queen and her fascist regime”
zespół powstał nie po to, by obalić społeczny porządek, lecz
aby rozpropagować sklep „SEX” Malcolma McLarena. Sam Sid Vicious
nie potrafił grać na gitarze, więc na Nevermind
the Bollocks, Here's the Sex Pistols
nie usłyszymy ani dźwięku pochodzącego z jego instrumentu!
Zbudowana na kontrowersyjnym wizerunku oraz licznych skandalach grupa
szybko się rozpadła, pozostawiając swoich byłych członków
bezbronnych w sercu medialnej zawieruchy. Bulwarowa prasa karmiła
się dramatycznymi sytuacjami z życia punkowej pary, za nic mając
etykę zawodu. Szczególnie ucierpiała na tym Nancy, ochrzczona
przez mizoginistyczne tabloidy przezwiskiem „Nauseating Nancy”.
Młoda kobieta spotykała się z nienawiścią, podczas gdy jak mało
kto potrzebowała empatii oraz współczucia.
Krótkie życie Nancy Spungen od początku obfitowało w cierpienie
– urodziła się z sinicą. Jakby tego było mało, podczas porodu
Nancy prawie udusiła się pępowiną. Na szczęście nie doszło do
uszkodzenia mózgu i po ośmiu dniach Spungenowie mogli wrócić z
nowonarodzoną córką do domu. Był to jednak dopiero początek
kłopotów. Mała Nancy była wyjątkowo niespokojnym dzieckiem –
przez cały czas krzyczała. W przeciwieństwie do normalnych
niemowlaków, nie uspokajała jej nawet obecność matki. Kiedy Nancy
miała trzy miesiące, lekarz przepisał jej barbiturany –
bezskutecznie. W wieku pięciu lat Nancy Spungen cechowała się
inteligencją przekraczającą jej wiek; niestety w parze z geniuszem
szła niezdolność do kontaktów społecznych.
Nancy była agresywna wobec otoczenia (atakowala młodszą siostrę,
groziła opiekunce, że ją zabije nożyczkami), ale również wobec
siebie – w wieku czternastu lat podcięła sobie żyły. W wieku
zaledwie piętnastu lat ukończyła liceum, jako szesnastolatka
rozpoczęła studia w Uniwersytecie Kolorado. Akademicką karierę
dziewczyny zniszczyły narkotyki, w których Nancy szukała ucieczki
od psychicznego bólu. Siedemnastoletnia Nancy wyprowadziła się z
domu; aby się utrzymać zaczęła pracować jako striptizerka oraz
prostytutka. Choć spotkała wielu muzyków, to Sid Vicious stał się
miłością jej życia. Według Debory, okres spędzony przez parę w
Paryżu był pierwszym i ostatnim, w którym Nancy była szczęśliwa.
Nie
mniej ważna od Nancy jest autorka książki - jej matka. Deborah
Spungen pokazuje bolesną prawdę stojącą za gloryfikującymi
macierzyństwo hasłami. Jak kochać agresywne dziecko, bhm które
stanowi zagrożenie nie tylko dla samej siebie, ale i całej rodziny?
Mimo cierpienia, jakie przysparzała jej Nancy, Deborah ani na chwilę
nie przestała kochać swojej córki. Mimo to, w And
I don't want to live this life pada
wiele gorzkich słów, związanych z obserwowaniem niemożliwej do
powstrzymania autodestrukcji najbliższej osoby. Jedną z
najmocniejszych scen jest ostatnia wizyta Nancy i Sida w domu
rodzinnym Spungenów: przeklęta przez gwiazdy para narkomanów
wygląda na umarłych za życia. Gdy Nancy została zamordowana, jej
rodzinie odebrano podstawowe prawo do intymności żałoby – dom
Spungenów był atakowany przez chmarę reporterów, żądających
odpowiedzi na tak obraźliwe pytania, jak „czy Nancy była
czarownicą?”.
And I don't want to live this life daje
szansę czytelnikowi poznania prawdziwej Nancy – zarówno z
dobrej, jak i złej strony. Książka napisana jest z wielką wprawą
– czyta się ją lekko, ale jej treść na zawsze zapada w pamięci.
Deborah nie bała się w całości otworzyć, udzielając odpowiedzi
na pytania dotyczące przebaczenia Sidowi. W przeciwieństwie do
masowo wydawanych przez polskich celebrytów „książek” , dzieło
Debory Spungen jest ważne. Gdyby świat był sprawiedliwy, biografia
Nancy miałaby ten sam status, co Szklany
klosz
Sylvii Plath.