piątek, 1 maja 2015

#6 - The Virgin Suicides




W grudniu zeszłego roku portal Taste of Cinema opublikował listę 15 najlepszych filmów o samobójstwie, na której znalazło się wiele doskonałych pozycji... oraz The Virgin Suicides Sophii Coppoli (w Polsce film znany jest pod tytułem Przekleństwa Niewinności). O dziwo, ekranizacja powieści Jeffreya Eugenidesa została oceniona wyżej, niż Girl, Interrupted (Przerwana lekcja muzyki), Mishima: A Life in Four Chapters, Last Days Gusa van Santa czy wreszcie Sala Samobójców. W przeciwieństwie do tych filmów, The Virgin Suicides – mimo nastrojowego klimatu i wysokiej jakości produkcji – stanowi przykład tego, jak o depresji i samobójstwie nie opowiadać.



Fabuła filmu stanowi opowieść o ostatnich latach życia sióstr Lisbon, zmagających się z dojrzewaniem, depresją oraz izolacją. Widz obserwuje powolny rozpad rodziny, aż do samobójstwa ostatniej z sióstr. Niestety, zapis dziewczęcego cierpienia zostaje stłamszony przez męską perspektywę. Narratorem filmu jest jeden z zafascynowanych siostrami Lisbon mężczyzn, którzy - choć minęło 10 lat od śmierci dziewcząt - wciąż mają na ich punkcie niezdrową obsesję. Widz zmuszony jest patrzeć na siostry Lisbon męskim okiem, które upatruje w nich tragicznie piękne, choć niezrozumiałe istoty.

Trudno wyobrazić mi sobie bardziej szkodliwe przedstawienie depresji – jest to gloryfikacja w czystej postaci. Oto bowiem mamy bohaterki, które są zawsze smutne i piękne. Depresja czyni je efemerycznymi, godnymi pożądania istotami. Nawet samobójstwo nie jest ich własną tragedią, lecz tragedią zakochanych w nich chłopców, którzy utracili możliwość seksu z nastoletnimi pięknościami. Siostry Lisbon we własnej opowieści nie są podmiotami, lecz przedmiotami. To nie śmierć odbiera im głos, lecz męska narracja.



Widz, który nigdy nie cierpiał na depresję (ani żadną inną chorobę psychiczną) dowie się z filmu, że depresja czyni człowieka pięknym, eterycznym i tajemniczym. Jeszcze gorzej może poczuć się osoba znająca depresję z autopsji (a zwłaszcza dziewczyna/kobieta) - twoje cierpienie i ewentualna śmierć ma znaczenie tylko wtedy, jeśli jesteś/byłaś piękna i atrakcyjna dla heteroseksualnych mężczyzn. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz