sobota, 23 maja 2015

#9 - Furuya Usamaru- Jisatsu Circle


Wspomniane przeze mnie wcześniej Happiness nie jest jedyną mangą Furuyi Usamaru poruszającą temat samobójstwa. W 2002 roku wydano Jisatsu Circle (Suicide Circle) – komiks zainspirowany przez film pod tym samym tytułem.


Zarówno film, jak i mangę rozpoczyna ta sama scena – rzucenie się grupy uczennic pod koła pociągu. Szybko pojawia się pierwsza różnica – u Usamaru jedna z dziewcząt przeżywa tragiczne zdarzenie, lecz wcale nie jest z tego powodu szczęśliwa. Saya Koto nie rozumie, dlaczego ominął ją zaszczyt poniesienia śmierci wraz z przywódczynią kultu, Mitsuko. Mimo śmierci towarzyszek, Saya nie jest sama ze swoim smutkiem. U jej boku trwa przyjaciółka z dzieciństwa, Kyoko.

To właśnie z jej perspektywy została opowiedziana historia klubu nastoletnich samobójczyń. Gdy pochłonięta przez depresję Saya zostaje następczynią Mitsuko, Kyoko usiłuje poznać prawdę o tajemniczym kulcie oraz życiu przyjaciółki.


Ogromną siła mangi Usamaru jest wykorzystanie kryminalnego wątku do eksploracji ciemnej strony ludzkiej psychiki - nawet prawdziwa tożsamość Mitsuko stanowi metaforę choroby. Jisatsu Circle w dużym stopniu jest studium osobowości autodestrukcyjnej Sayi, lecz dzięki tajemnicy klubu samobójstw może wciągnąć osoby nudzące się czysto psychologicznymi pozycjami. 


Ukazanie fabuły z punktu widzenia Kyoko nie służy gloryfikacji czy trywializacji samobójstw nastolatek (jak w The Virgin Suicides), lecz ukazaniu bezsilności wobec depresji bliskiej osoby. Artysta nie bał się ukazać cierpienia Sayi. Zdecydowanie najlepszą sceną jest rozmowa przyjaciółek, podczas której Saya zwierza się z dręczącej ją depersonalizacji. Takie właśnie szczegóły świadczą o tym, czy autor odrobił pracę domową i zapoznał się z przedstawianą przez siebie chorobą, czy też pragnie ją wykorzystać jako modny element. Z feministycznego punktu widzenia ważne jest postawienie w centrum fabuły nie heteroseksualnej miłości, lecz przyjaźni dwójki dziewcząt, która ukazana jest jako równie potężna więź.

W jednym tomie Furuyi udało zawrzeć się opowieść, której nie da się zapomnieć - opowieść o "mroku, które dziewczęta noszą w sobie". Trzynaście lat po opublikowaniu - w czasach tworzenia przez nastolatki własnych kółek samobójstw na tumblrze - manga Furuyi jest bardziej aktualna, niż kiedykolwiek wcześniej. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz