niedziela, 10 maja 2015

#8 - Montage of Heck




Kurt Cobain był, jest i będzie ikoną wrażliwych, depresyjnych, niegodzących się z fałszem świata ludzi. Z każdą rocznicą samobójstwa wokalisty Nirvany grupa fanów zespołu się powiększa. Wielu z nich Cobain inspiruje – nie do porzucenia życia, lecz codziennej walki z nim. Właśnie dlatego zasługują na prawdę o swoim idolu i skomplikowanych przyczynach jego samobójstwa. Film Bretta Morgena przedstawiany był jako opowieść absolutna o życiu i śmierci Cobaina, dająca odpowiedzi na wszelkie pytania i zamykająca spekulacje. Szumne zapowiedzi okazały się być kłamstwem. Montage of Heck jest apokryficzną, medialną papką, która umniejsza znaczenie cierpienia Kurta Cobaina. To wydmuszka - tym bardziej szkodliwa, że ukształtuje opinie o Cobainie miliona widzów.




Na początek pozytywy, bo jest ich niewiele. Niezaprzeczalną zaletą filmu jest montaż, dzięki któremu oglądany na szerokim ekranie Montage of Heck jest wizualną ucztą. Archiwalne nagrania z koncertów Nirvany zapierają dech w piersiach. Równie wielkie wrażenie robią animacje prezentujące sceny z młodości Cobaina. wykonał kawał dobrej roboty - szkoda tylko, że z myślą o tak kłamliwym filmie.



Przeprowadzone z członkami rodziny oraz przyjaciółmi Cobaina również rozczarowują. Większość z nich bardziej troszczyła się o przedstawienie się w jak najlepszym świetle, niż odkryciem prawdy. Najlepiej pod tym względem wypadła macocha - Jenny Cobain, która nie bała się przyznać do bezpośredniego przyczynienia się do bezdomności nastoletniego Kurta.Absolutnie najgorzej zaprezentowała się Courtney Love, co właściwie nie powinno dziwić nikogo.





Co z Montage of Heck wyniesie przeciętny widz? Że Cobain był płaczliwym narkomanem, który usiłował się zabić, bo żona pomyślała o zdradzie. Najwyraźniej udostępnienie przez wdowę po Cobainie archiwalnych materiałów wywołało u Morgena dług wdzięczności, który zabił w nim dziennikarską uczciwość oraz chęć dociekania prawdy. Przedstawiona przez Courtney Love teza o przyczynie próby samobójstwa Cobaina byłaby śmieszna, gdyby nie to, że jest odrażająca. Według wokalistki Hole, Kurt potrafił czytać w myślach i tym sposobem dowiedział się, że jego żona rozważa zdradzenie go. Love twierdzi, że do zdrady nigdy nie doszło, ale istnieją dowody, że i w tym przypadku skłamała. Teza filmu jest prosta - Cobaina zabiły kłopoty małżeńskie. Tymczasem przed śmiercią Kurt planował wziąć rozwód.  Zamiast o udokumentowanej małżeńskiej przemocy, którą Love stosowała wobec męża, w Montage of Heck usłyszymy o zniweczonych przez samobójstwo planach sprowadzenia na świat rodzeństwa Frances Bean. Krótko mówiąc, jeden wielki RZYG.




Tożsamość Love jako toksycznej partnerki nie jest jedynym brakującym w filmie elementem układanki dotyczącej dramatu Cobaina. W 2000 roku przeprowadzono wywiad z Beverly Cobain - kuzynką Kurta Cobaina, pielęgniarką oraz aktywistką walczącą o przeciwdziałanie samobójstwom młodzieży - w którym padły kluczowe dla zrozumienia tego artysty słowa:

- Czy Kurt Cobain cierpiał na inne choroby psychiczne niż depresja?
- W dzieciństwie u Kurta zdiagnozowano zaburzenie koncentracji (ADD), natomiast później chorobę afektywną dwubiegunową.  Cyklofrenia wywołuje te same objawy, co depresja kliniczna, z dodatkiem wahań nastrojów, przejawiających się wybuchami gniewu lub euforii, energią, nerwowością, rozproszeniem, przesadną pewnością siebie i innymi symptomami. Jak Kurt zapewne wiedział, zaburzenie afektywne dwubiegunowe uniemożliwia normalne życie i niezbędna jest właściwa diagnoza. Niestety dla Kurta, podjęcie leczenia ma krytyczne znaczenie.

Oczywiście w Montage of Heck kwestia choroby psychicznej Kurta została pominięta. Śmiem zaryzykować stwierdzenie, że w trakcie kilkunastominutowej lektury powyższego wywiadu można więcej się dowiedzieć, niż z dwóch godzin dokumentu Morgena.




Montage of Heck to barwna wydmuszka - tym bardziej szkodliwa, że ukształtuje wiedzę o Cobainie miliona mało zorientowanych fanów. Można obejrzeć ten dokument dla animacji, filmów z dzieciństwa Kurta czy jego pierwszych rysunków, ale postawione tam tezy najlepiej włożyć między bajki o szczęśliwej miłości Love i Cobaina.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz